Wizyta na okręcie podwodnym w Sassnitz

Któż by pomyślał, że wybierając się na Rugię uda nam się zwiedzić łódź podwodną? My na pewno nie – a jednak nam się to udało 😉 . Wszystko dzięki łodzi przycumowanej w porcie w Sassnitz, która od pierwszego spojrzenia kusi, aby zwiedzić jej wnętrze 🙂 .

H.M.S. Otus

Natknęliśmy się na nią już podczas pierwszej wizyty w tym mieście, ale niestety była zamknięta ze względu na krótsze godziny otwarcia w niskim sezonie (nasz pobyt miał miejsce w końcu kwietnia). Wpisana została jednak na naszą listę miejsc do odwiedzenia i dzięki temu już dwa dni później pojawiliśmy się w Sassnitz ponownie. Trafienie na miejsce jest bardzo proste – jak już wspomnieliśmy łódź przycumowana jest w porcie w pobliżu terminalu promowego. Musicie wobec tego skierować się na Hafenstrasse. Zaraz przy łodzi znajduje się nieduży, płatny parking. Ze względu na ograniczoną ilość miejsc możliwe jest, że w szczycie sezonu będziecie musieli skorzystać z oddalonego o kilkadziesiąt metrów parkingu piętrowego.

Okręt podwodny H.M.S. Otus
Okręt podwodny H.M.S. Otus
H.M.S. Otus widziany z falochronu portu w Sassnitz
H.M.S. Otus widziany z falochronu portu w Sassnitz
H.M.S. Otus
H.M.S. Otus

Kasy biletowej nie sposób przegapić – niezbyt gustowny, duży napis U-Boot Museum rzuca się z daleka w oczy 😉 . Bilet wejściowy dla dorosłych to koszt 7,50 euro od osoby. Młodzież i dzieci zapłacą odpowiednio 5,50 euro i 3,50 euro. Wraz z biletem otrzymamy broszurę informacyjną oraz plany łodzi. Oba dokumenty są dostępne niestety jedynie po niemiecku (przynajmniej tak było podczas naszego pobytu). Nie ma co tracić czasu – po trapie wchodzimy na delikatnie kołyszącą się na wodzie stalową bryłę H.M.S. Otus. Od razu na początku należy wspomnieć, że zwiedzany U-Boot nie jest pewnie wbrew oczekiwaniom niemiecką łodzią podwodną z czasów II Wojny Światowej. Jest to konstrukcja znacznie późniejsza – ten brytyjski okręt klasy Oberon rozpoczął swoją służbę dopiero na początku lat 60-tych.

Wejście do wnętrza okrętu / Przedział torpedowy
Wejście do wnętrza okrętu / Przedział torpedowy
Przedział torpedowy
Przedział torpedowy
Przedział torpedowy
Przedział torpedowy

Schodzimy pod pokład 🙂

Wejście do okrętu zostało oczywiście dopasowane dla turystów i nie musimy wspinać się w dół po drabince a schodzimy w miarę komfortowo schodami. W środku okrętu jest potwornie mało miejsca – osoby cierpiące na klaustrofobię na pewno nie czułyby się tu komfortowo. Dodatkowo dla wzmocnienia klimatu z gdzieniegdzie umieszczonych głośników dobywają się odgłosy jakie mogły towarzyszyć na pokładzie marynarzom w trakcie służby. Klimat zamknięcia i stałego półmroku sprawia, że człowiek ma wrażenie że znajduje się znacznie głębiej niż tuż pod powierzchnią wody 🙂 . Od razu po wejściu rzuca się w oczy niezliczona ilość przewodów, rur, przełączników, zaworów, wskaźników i innych urządzeń. Można z przymrużeniem oka powiedzieć, że poczuliśmy się jak na stacji kosmicznej – a to tym czasem dość archaiczne wnętrze z lat 60-tych 😉 .  Jak ogarnąć taką ilość przyrządów? Podejrzewamy, że to przede wszystkim wyćwiczenie oraz oczywiście podział obowiązków wśród załogi.

Przejście do kolejnego przedziału
Przejście do kolejnego przedziału
Prycze dla marynarzy na zmianie
Prycze dla marynarzy na zmianie
Kajuta kapitańska
Kajuta kapitańska

Co ciekawego na pokładzie?

Po wejściu do okrętu znajdujemy się od razu w części dziobowej, czyli przedziale torpedowym. Torped niestety nie ma (a szkoda, bo mogli umieścić tu jakieś atrapy 🙂 ), ale można dokładnie zobaczyć w jaki sposób przenoszone były one z miejsc składowania do wyrzutni. Do kolejnych pomieszczeń przechodzi się przez grodzie, w których znajdują się okrągłe przejścia. Niezbyt to oczywiście wygodne, ale dla turystów dorobiono na dole otworów osłony aby czasami nie rozerwać sobie czegoś w trakcie przechodzenia 😉 . W kolejnym przedziale zobaczyć możemy pomieszczenie z wąskimi pryczami ułożonymi dość gęsto jedna nad drugą. O prywatności w takim miejscu można oczywiście zapomnieć. Chyba, że jesteśmy wyższym rangą oficerem – wtedy przysługiwałaby nam kajuta trzyosobowa, lub kapitanem okrętu, który oczywiście stacjonował w “jedynce”.

Stanowisko sonaru / Kuchnia
Stanowisko sonaru / Kuchnia
Stanowisko sterowania okrętem
Stanowisko sterowania okrętem
Stanowisko obsługi zasilania i baterii
Stanowisko obsługi zasilania i baterii

Na pokładzie zlokalizowane są oczywiście również toalety, kuchnia oraz miejsce do “wypoczynku”. Po drodze mijać będziemy pomieszczenia dowodzenia i obsługi okrętu w tym m.in. stanowiska radaru, sonaru, nawigacji, komunikacji radiowej czy też peryskopu. Przy konkretnych stanowiskach znajdują się tabliczki z opisami – niestety tutaj również wszystko jedynie w języku niemieckim (tak, wiemy – byliśmy w Niemczech – ale przydałoby się jednak dwujęzycznie 😉 ). W tylnej części okrętu znajduje się maszynownia, gdzie zobaczyć możemy dwa potężne silniki diesla o mocy 1840 KM każdy. Niech was jednak te silniki nie zwiodą – okręty typu Oberon korzystały z napędu diesel-elektrycznego. Oznacza to, że okręt napędzany był silnikiem elektrycznym, a silniki diesla służyły jako generatory.

Maszynownia / Silnika diesla służące jako generatory
Maszynownia / Silnika diesla służące jako generatory

Muzeum na pokładzie H.M.S. Otus to bardzo ciekawe, warte zobaczenia miejsce nie tylko dla wielbicieli techniki i militariów – w końcu jak często możecie znaleźć się na pokładzie okrętu podwodnego? 🙂  Polecamy!

Spacerem po Sassnitz

Po zwiedzeniu okrętu warto oczywiście pozostać jeszcze w Sassnitz. Idąc dalej na wschód, wzdłuż portowych zabudowań, natraficie np. na Muzeum Rybołóstwa. Na samym końcu portu znajduje się Informacja Turystyczna, gdzie możecie zasięgnąć dodatkowych informacji lub pobrać interesujące Was mapki. Przy wspomnianym biurze zaczyna się dość długi falochron chroniący port. Jeżeli pogoda sprzyja to warto się nim przespacerować – na samym końcu stoi malutka latarnia morska a po drodze można zerknąć na okręt Otus od strony wody 🙂 . W początkowej części falochronu przycumowane są statki działające jako restauracje oraz nieduże łódki w których można zakupić świeże bułki z rybą 🙂 .

Port w Sassnitz
Port w Sassnitz
Port w Sassnitz widziany z falochronu
Port w Sassnitz widziany z falochronu
Strandpromenade / Sassnitz
Strandpromenade / Sassnitz

Kontynuując spacer wchodzimy na nadmorską promenadę, wzdłuż której usadowiły się liczne knajpki i kawiarnie. Miło jest tam przysiąść i niespiesznie napić się kawy podziwiając wody Bałtyku :). W sezonie jest tam na pewno bardzo tłocznie, ale podczas naszego kwietniowego pobytu atmosfera była naprawdę przyjemnie senna 🙂 . Przy promenadzie znajduje się też nieodłączny element nadmorskiej miejscowości czyli molo. Niestety nie wiemy czy jest zamknięte cały czas czy tylko poza sezonem, ale nie mieliśmy niestety możliwości wejścia. Upodobały je sobie za to nie niepokojone przez nikogo mewy 🙂 . Kawałek za molem można skręcić w Bachpromenade, która zaprowadzi Was do niedużej, starszej części Sassnitz. 

Molo w Sassnitz
Molo w Sassnitz
Bachpromenade / Sassnitz
Bachpromenade / Sassnitz
Stare miasto w Sassnitz
Stare miasto w Sassnitz

Informacje praktyczne

Okręt przycumowany jest w porcie w Sassnitz (ul. Hafenstrasse)

Koszt zwiedzania: 7,50 euro / os. dorosła
Godziny otwarcia: 10:00 – 16:00 (niski sezon), 10:00 – 18:00 (wysoki sezon), 10:00 – 19:00 (wakacje)

Więcej informacji: www.hms-otus.com


Zwiedzamy Rugię

Zapraszamy do zapoznania się z naszymi pozostałymi wpisami dotyczącymi Rugii:

Rugia – wyspa nie tylko na wakacje

Park narodowy Jasmund – Wybrzeże kredowe

Arkona – przylądek pełen atrakcji

Zamek myśliwski Granitz

Zabytki półwyspu Mönchgut

5 myśli na temat “Wizyta na okręcie podwodnym w Sassnitz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.